Po pięknym dniu i pogodzie, która nam dopisywała przyszedł czas na plener, który dla odmiany postanowiliśmy zrobić w Krakowie. Para zgodziła pójść w jedno z moich ulubionych miejsc, czyli do ogrodu botanicznego. Uwielbiam to miejsce, bo jest tam tyle możliwości, że możemy zrobić kilka plenerów i każdy z nich będzie zupełnie inny… Para okazała się dość ambitna plenerowa i sam ogród i rynek to było zdecydowanie za mało, dlatego dzień skończyliśmy na bulwarach wiślanych.